Dorsz. Toczyły się o niego wojny, z jego powodu wybuchały rewolucje, na jego mięsie opierały swe wyżywienie całe narody, bywał podstawą krajowych gospodarek i źródłem utrzymania ludności, stanowił też siłę napędową kolonizacji Ameryki Północnej. Dla milionów ludzi, którzy żywili się nim, był skarbem cenniejszym od złota. W rzeczy samej, odegrał fascynującą i przełomową rolę w dziejach świata. Oddziaływania te zaznaczyły się na przestrzeni tysiąca lat i objęły cztery kontynenty. Mark Kurlansky ukazuje nam w swej książce sylwetki odkrywców, kupców, pisarzy, kucharzy i oczywiście rybaków, których życiorysy splotły się z tą płodną rybą, począwszy od uganiających się za niąpo całym Atlantyku Wikingów i zagadkowych Basków, którzy jako pierwsi skomercjalizowali jej połowy w czasach średniowiecznych, aż po Bartholomew Gosnolda, który w roku 1602 ochrzcił jej imieniem przylądek, i Clarence'a Birdseye'a, twórcy przemysłu dorszowych mrożonek w latach trzydziestych zeszłego stulecia. Przedstawia kulisy piętnastowiecznej polityki Hanzy i dorszowych wojen w wiekach szesnastym i siedemnastym. Ozdabia swą opowieść gastronomicznymi szczegółami, wtapiając w tekst kulinarną wiedzę i przepisy od Średniowiecza aż do naszych czasów. Maluje też żywy portret samego dorsza, przedstawiając jego indywidualne cechy i zwyczaje, jego rozgałęzioną rodzinę, a wreszcie tragizm dzisiejszych losów tej najpłodniejszej w dziejach ryby, która stanęła w obliczu zagłady. Opisując rybackie porty Nowej Anglii i Nowej Funlandii, przybrzeżne kutry, szkunery i statki-przetwórnie pływajace po całym Atlantyku, do Islandii, Skandynawii i Anglii aż po wybrzeża Brazylii i Zachodniej Afryki, Marka Kurlansky opowiada historię, stapiającą w ujmujący sposób dzieje świata i ludzkie namiętności.