"Powstanie pozostawiło po sobie straszne spustoszenia w duszach i umysłach ludzi. Można powiedzieć, że ci wszyscy polegli byli kochankami Burzy. Pragnęli jej, wywołali ją, a ona ich bezlitośnie pochłonęła."
Żyjąc w cieniu utraconych marzeń, bolesnej tęsknoty i towarzyszącego strachu Nina stara się za wszelką cenę przetrwać. Gnębiona obawą o każdy nadchodzący dzień, będąc pod ciągłą kontrolą, czyli obowiązkowym meldunkiem na posterunku rosyjskich władz, odczuwa ciągły lęk. Wiadomość, że ktoś próbuje się z nią skontaktować za pośrednictwem ambasady Wielkiej Brytanii wlewa w jej serce nadzieję na odwrócenie ponurego losu. Jednakże wyjazd pod czujnym okiem oprawców oraz dotarcie do Warszawy wydaje się z góry skazane na porażkę. Wkrótce zostanie postawiona przed trudnym wyborem, a decyzja, którą wybierze zaważy na jej przyszłości.
Trzymając w dłoniach finalny tom serii targały mną sprzeczne emocje. Z jednej strony ciekawość jak zakończą się losy młodziutkiej dziewczyny, której przyszło żyć w tak burzliwych czasach, a z drugiej było mi żal, że to już koniec. Cała seria to niewątpliwie fascynująca lekcja historii ukazująca cały jej koloryt, począwszy od barwnych tonacji bogatej arystokracji, po ciemne smugi wypełnione goryczą, cierpieniem i strachem po powstańczej żałoby. Przedstawia także losy zwykłych ludzi, których marzeniem było odzyskanie Ojczyzny, oraz nastroje w obliczu utraconych marzeń, przerwanych szczęść i zawiedzionych nadziei. Podobało mi się, że Autorka pozamykała starsze wątki, które wcześniej budziły pewne wątpliwości. Wracają postaci, które miały znaczący wpływ na przebieg całej historii i kolejny raz budzą wiele emocji. Jak już nie raz wspominałam, jestem zachwycona stylem i klimatem całej serii, więc szczerze polecam i zachęcam do czytania.