Europa znalazła się między młotem neoliberalizmu a kowadłem odradzających się nacjonalizmów. Ulrike Guérot przekonuje, że oba te oblicza obecnego kryzysu więcej łączy niż dzieli. Unia Europejska, jaką znamy, wyrażała zarówno aspiracje liberalnych federalistów, jak i nacjonalistycznych zwolenników ojczyzn. I to właśnie ta Europa, rozumiana jako związek państw konkurujących na kontynentalnym rynku, właśnie się kończy. Czy mamy coś w zamian? Guérot proponuje odrzucić dyktat tandemu kapitał – państwo narodowe i oprzeć nowy projekt europejski bezpośrednio na suwerenności obywateli. To oni, bez pośrednictwa państw, mieliby stworzyć Republikę Europejską. Brzmi jak utopia? Być może. Ale właśnie takiej utopii dziś potrzebujemy.