(...)",,,Dziewczynka siedzi przy oknie i patrzy przez szybę. Całe podwórko tonie w deszczu: mokra piaskownica i ławki, i huśtawki. W taką pogodę nie można wyjść na spacer ani pobawić się skakanką, ani pograć z koleżankami w klasy. Trzeba siedzieć w domu i czekać aż przestanie padać.
– Jak smutno! Żeby choć Burasek przyszedł w odwiedziny. Zaraz byłoby weselej..."
– Jak smutno! Żeby choć Burasek przyszedł w odwiedziny. Zaraz byłoby weselej..."