Magda i Monika to dwie zupełnie różne kobiety. Nie mają pojęcia o swoim istnieniu. Żyją zwyczajnie, ich codzienność zupełnie się od siebie różni. Dzieli je status społeczny, praca, wiek i to na jakim etapie znajduje się obecnie ich życie. Żadna z nich nie zdaje sobie sprawy, że Mimo wszystko, coś je ze sobą łączy. Osoba pewnego mężczyzny. Oraz to, że ich życie wkrótce odwróci się do góry nogami.
Książkę czyta się bardzo szybko, napisana jest przystępnym językiem a narracja poprowadzona jest w z perspektywy bohaterów. Śledzimy codzienność obu kobiet, obserwujemy ich relacje z mężczyzną, który zajmuje w ich życiu bardzo ważne miejsce. Jest partnerem, kochankiem, towarzyszem.
Obserwujemy jak zmienia się ich życie, w ciągu kilku chwil, kiedy plany odchodzą w zapomnienie. Los zamyka przed nimi jedne drzwi, jednak uchyla kolejne i tylko od nich zależy co zrobią ze sobą dalej. Bohaterowie są ciekawi, różnorodni. Szczególnie podobała mi się postać Moniki, żony Łukasza. Silna kobieta, która zna swoją wartość i ma oczekiwania również wobec swojego męża, nie bojąc się ich artykułować. To jak kobieta zaczyna składać powoli puzzle w całość, umiejętnie odcinając emocje i biorąc rzeczywistość na chłodno dodało jej charakteru.
To opowieść o obłudzie, fałszu i manipulacji, a tę sztukę to perfekcji niemal opanował Łukasz. A może Michał? Autorka pokazała naiwność kobiet, a zarazem siłę jaka w nich drzemie. Wolę walki i to jak potrafią się odciąć od toksycznych re...