Ta część, w porównaniu do poprzednich, jest spokojniejsza, zawiera mniej scen akcji. Grupka "przyjaciół" (o ile tak można ich nazwać) się rozpadła, Marcus wpada w coraz większą paranoję. Dużo miejsca poświęcono Marii, trzymam kciuki, żeby mimo wszystko jej sytuacja wyjaśniła się pozytywnie.
Tak jak pisałam przy poprzednich tomach, "Deadly Class" to komiks surowy, brutalny, naładowany wulgaryzmami i brudem. "Wężowisko" wydaje się być częścią przejściową, kolejna wielka rozróba wisi w powietrzu. Ogólnemu załamaniu głównego bohatera towarzyszą kadry kolorowane zgodnie z panującymi aktualnie emocjami. Podobała mi się formuła dziennika, który na marginesie komentował rzeczywistość.
Serię polecam fanom tytułów nietuzinkowych, zaskakujących, gwarantujących mocne wrażenia.