I można napisać Harlequin, który jest po prostu ładny? Można.
Ani szybki, ani namiętny, ani w ogóle nie Harlequinowaty. Raczej romans przygodowy. A nawet powieść obyczajowa z przygodą w tle i nutką romansu. Opis wydawcy jak zwykle z gruntu nieprawdziwy. Powieść o zasadach, danym słowie, zobowiązaniach, kulisach życia w haremie. Powieść jest urocza, choć z elementami przygody, niebezpieczeństwa, ale ani na jotę i w żadnym calu nie zostało nic przesadzone. Wszystko, łącznie z, tak ważnymi dla Harlequinów, scenami miłości, wyważone i ze smakiem. Gdyby lektura większości Harlequinów była tak miła, przerzuciłabym się zupełnie na te książki. :) No dobra, przesadziłam. Pomimo, że ani tytuł, ani opis wydawcy, ani miejsce akcji (ach te kraje arabskie), specjalnie do lektury nie zachęcał,
Naprawdę fajna, ładna i miła, utrzymana w odpowiednio pustynno-angielskim stylu.
I nie taka szybka - lektura.