Książka Czerwień kości jest moim trzecim spotkaniem z cyklem, którego bohaterem jest Jimmy Perez prowadzący śledztwo. Byłem ciekawy co tym razem dostanę, bo zapowiadał się dobrze i miałem nadzieje na taki też kryminał. Dlatego sięgnąłem po trzeci tom cyklu jaki wpadł w moje ręce i postanowiłem przeczytać.
Książka Czerwień kości została osadzona na wyspie Whalsay, gdzie dochodzi do przypadkowego postrzelenia i nasz bohater rozpoczyna śledztwo. Wykopaliska prowadzące przez archeolożkę przynoszą zaskakujące rewelacje w postaci znalezionego szkieletu. Bohater rozpoczyna dochodzenie, w które uwikłany może być każdy z mieszkańców mających swoje grzeszki oraz skrywane tajemnice.
Książka Czerwień kości została osadzona w Szetlandach na jednej z jej wysp Whalsay, gdzie każdy zna się z każdym i trudno dochować jakiś tajemnic. Wybierając na miejsce akcji takie miejsce potrafiła stworzyć obraz tamtejszego społeczeństwa i powiązań ze sobą jakie wychodzą wraz z rozwojem sytuacji. Skupiając się na relacjach i tajemnicach jakie skrywają ludzie powoli wyłaniające się na światło dzienne potrafią zaskoczyć. Prowadząc dochodzenie w takim miejscu bohater skrzętnie wykorzystuje okazje do pomocy ze strony swojego podwładnego, który stara się sam dowiedzieć mimo wszystko co wydarzyło się. Śledztwo prowadzone jest bardzo dobrze i nie za szybko wszystko można odkryć. Trzymane karty przez autorkę pojawiają się, lecz dawkowane jest umiejętnie i wyczuciem. Dlatego trudno jednoznacznie stwierdzić kto miał okazje lub jakimi motywami się kierował. Na takiej małej wyspie, gdzie każdy zna każdego trudno coś ukryć i przedstawiając obraz mieszkańców wyspy nie sposób domyśleć się kto za wszystkim stoi. Ukrywający swoje grzeszki, sekrety i tajemnice dopiero wraz z upływem czasu i prowadzonym dochodzeniem pojawiają się mogąc dołożyć cegiełkę do rozwiązania sprawy. Pojawiające się ślady i poszlaki nie pozwalają do końca być pewnym co zdarzyło się. Nie mogło zabraknąć oprócz głównego wątku pobocznych tropów kierujących w ślepe zaułki lub przynoszących podpowiedzi. Takim sposobem zostałem zaskoczony zwrotami akcji zmieniających wszystko podczas czytania i potrafiących skierować moją uwagę na inne tory niż miałem podążać. Mamy sporo podejrzanych, a tak naprawdę większość mieszkańców mogła mieć coś wspólnego z tragicznymi zdarzeniami. Jednak ukryte tajemnice i sekrety z przeszłości jakie skrywają mieszkańcy i śledztwo zataczające coraz mniejsze kółka wokół pewnych spraw pomału ukazują prawdę odkrywając motywy działania jakim kierował się sprawca. Bohater nie ma ułatwionego niczego, bo miejscowi strzegą swoich tajemnic i nie dzielą się nimi z kimkolwiek zewnątrz. Dzięki podwładnemu, którego rodzinna znajduje się na wyspie dostaje od niego pomoc w tej sprawie. Poukładanie poszczególnych elementów zagadki kryminalnej jest pogmatwane od samego początku. Autorka sporo miejsca poświęca ukazaniu relacji pomiędzy mieszkańcami wyspy, archeologami jacy pracują i Perezem prowadzącym dochodzenie. Jednak właśnie warstwa obyczajowa również odgrywa nie małą rolę we wszystkim, która ukazuje życie mieszkańców od podszewki. Ich problemy jakie mają, kłopoty, tajemnice i wybory jakich dokonują przynoszą nieraz zaskakujące zwroty akcji. Życie na Whalsay rządzi się swoimi prawami i powiązaniami pomiędzy mieszkańcami. Osadzenie w takim miejscu akcji było świetnym pomysłem, bo mała miejscowość lub wyspa, gdzie każdy się zna z każdym jest ciekawym wyborem na fabułę kryminału. Nieraz przynoszącym odczucie osaczenia, braku kontaktu z cywilizacją i niepokojącej atmosfery jaka pojawia się. Autorka świetnie poradziła sobie z wykreowania małomiasteczkowego klimatu. Społeczności mających swoje grzeszki, tajemnice, skrywane sekrety i kłamstwa. Dlatego fabuła mnie wciągnęła od samego początku i potrafiła trzymać w napięciu przez cały czas.
Książka Czerwień kości posiada bardzo dobrze wykreowanych bohaterów jakich spotkałem podczas czytania. Mających swoje cechy charakteru, zachowania, nieraz sekrety i wybory jakich dokonują. Dlatego nieraz można ich polubić lub poczuć pewien dyskomfort w ich działaniu. W zależności od tego stają się sympatyczne albo antypatyczne. Jimmy Perez jest postacią detektywa mającego rozwiązać zagadkę kryminalną do jakiej zostaje przydzielony. Sylwetka jego została przez autorkę została zarysowana bardzo dobrze i ciekawie. Można go polubić i nawet poczuć nić sympatii do niego w czasie czytania. Postacie na drugi planie również wypadają bardzo dobrze i często skupia się na nich ukazując relacje pomiędzy nimi. Jeżeli chodzi o dalszy plan w jakim pojawiają się bohaterowie są dobrze nakreśleni. Dający się nieraz polubić, lecz mający do odegrania rolę przewidzianą w fabule prze autorkę. Dostałem posiadające głębie postacie i nie papierowe mimo nawet dalszego planu na jakim pojawiają się. Czasami nawet stają się wyraziści przez niektóre sytuacje w jakich uczestniczą. Na przykład przy przygotowaniu przyjęcia lub kiedy ze sobą rozmawiają. Relacje łączące każdego z nich autorka świetnie przedstawiła i wypadają ciekawie. Wiele wnosi zamknięta społeczność, która zna się ze sobą jak mało kto i takim sposobem wychodzą powiązania lub skrywane tajemnice w czasie czytania. Rozmowy jakie zostają przeprowadzone, sympatie i niechęci wobec innych. Dialogi napisane zostały wciągająco, nieraz żywe, nie pozbawione ironii, humoru i poważnych tonów.
Książka Czerwień kości jest moim trzecim spotkaniem z autorką, która zaserwowała mi ciekawy i pełen tajemnic kryminał osadzony w małej społeczności. Uwielbiam takie powieści w takich klimatach czytać. Autorka poradziła sobie nie tylko z ukazaniem życia mieszkańców, powiązań między nimi, tajemnic jakie skrywają, przeszłości wyspy i wydarzeń z tamtego okresu. Śledztwo jest wielowątkowe i pomału nasz bohater odkrywa kolejne elementy układanki. Sięgając po kolejny tom cyklu miałem nadzieje na dobry kryminał. Nie zawiodłem się i taki dostałem. Skupiający się nie tylko na kryminalnej zagadce, ale również na obyczajowości i ukazania powiązań między bohaterami. Może jakieś drobne niuanse pojawiły się, lecz najbardziej związane z postacią szefa archeologów jaki średnio mi spodobał mi się przez swoje zachowania. Oprócz tego nie było jakiś większych mankamentów i same śledztwo prowadzone jest umiejętnie. Potrafi być pogmatwane i podejrzanych mamy w nim kilku. Dopiero pod koniec poznajemy kto za wszystkim stał i mój typ osoby jako odpowiedzialnej za wszystko nie sprawdził się. Zostałem zaskoczony i poznałem wtedy motywy jakimi kierował się. Dobrze wypada poboczny wątek z przeszłości jaki dodaje fabule koloru i potrafi wciągnąć. Nie brakuje zwrotów akcji, podsuwania fałszywych i mylnych tropów mogących zmienić sporo w dochodzeniu. Nawet przesłuchując mieszkańców i zdobywając informacje bohater poszukuje poszlak lub śladów mogących pomóc w rozwiązaniu sprawy. Wszystko to sprawia, że fabuła wciąga i potrafi trzymać w napięciu przez cały czas. Zakończenie bardzo dobre i zaskakujące jeśli chodzi o sprawcę oraz o motywy jakim kierował się. Nie za szybko podane, w umiejętny sposób i wyjaśniające wszystko.
Książka Czerwień kości jest kryminałem jaki wciągnął mnie od pierwszych stron i trzymał w napięciu do końca nie pozwalając oderwać się. Autorka kolejny raz stworzyła powieść łączącą w sobie kryminalną zagadkę i tło obyczajowe w całość. Trzecia część cyklu nadal wypada bardzo dobrze i potrafi nieraz zaskoczyć zwrotami akcji. Obraz małej społeczności wyspiarskiej został świetnie ukazany i robi wielką robotę podczas czytania. Można przez to poznać bohaterów i mieszkańców wyspy. Zawiłości związane z dokonaną zbrodnią, tajemnice skrywane przez nich, kłamstwa, problemy i grzeszki dopełniają obrazu całości. Wszystko sprawia, że czyta się szybko i przyjemnie. Czerwień kości jest trzecim moim spotkaniem i na pewno nie ostatnim z autorką potrafiącą stworzyć ciekawy kryminał jak w tym przypadku.