Opinia na temat książki Czerń i purpura

Po raz pierwszy spotkałam się z twórczością tego autora i jestem mile zaskoczona. Liczyłam na coś co porwie mnie od pierwszych stron i to znalazłam.

Przez chwilę miałam wrażenie jakbym już czytała tą książkę, ale wiedziałam, że jest to niemożliwe. Dopiero na samym końcu książki zaczęłam przeglądać moje poprzednie pozycje z tej tematyki i znalazłam. "Czerń i purpura" jest bardzo podobna do "Anioła z Auschwitz" Eoina Dempseya. I tu i tu mamy miłość Niemca do Żydówki. W obydwóch dziełach panowie sprawują nadzór nad "Kanadą", gdzie kobiety sortują ubrania, rzeczy zabitych osób w komorach gazowych i nie tylko.

Mimo, iż miałam wrażenie, że drugi raz czytam o tym samym to nie zawiodłam się. Nawet ściany tekstu mi nie przeszkadzały, bo wprost przeciekały mi przez palce. Historia wzrusza, ale w niektórych momentach wprawia w niemały szok.