Są książki, które na ciebie czekają. Są książki, które ciągle krążą koło ciebie. Naznaczają swoją obecność. Próbują się przebić przez stosy innych, dla ciebie lepszych, próbują wybić się przypominając o sobie. Nazywam je „motylami”. Aż przychodzi moment, właściwy dla tej, a nie innej powieści i trudno to wytłumaczyć, ale jakiś magnes chwili... Recenzja książki Czas szarej tęczy