Do książki zostały dodane 2 cytaty przez:
“Byłbyś zdumiony, słysząc, w co ludzie zdolni są uwierzyć. Im większe kłamstwo, im większa bzdura, tym chętniej nadstawiają ucha.”
“Przerwał świadom, że obaj mężczyźni wpatrują się w niego z wyrazem całkowitego osłupienia. - Chcę powiedzieć - powtórzył - że to tak jakby dotyczyło psa, ale tak naprawdę nie całkiem, jeżeli rozumiecie, co mam na myśli. Nastała bardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie Halt wymruczał powoli: - Nie, prawdę rzekłszy, ja nic nie rozumiem. Crowley, przyjaźniący się z Haltem od niepamiętnych czasów łypnął nań i spytał: - Miałeś u siebie tego młodzieńca przez....ile, sześć lat? Halt wzruszył ramionami. - Prawie sześć - odparł - A czy kiedykolwiek udało Ci się zrozumieć choć słowo z tego, co mówi? - Niezbyt często - stwierdził Halt. Crowley pokręcił głową z zadumą. - Jakie to szczęście, że nie poszedł do Służby Dyplomatycznej. Bylibyśmy już w stanie wojny chyba z pół tuzinem krajów, gdyby ktoś go spuścił z oka.”
“Zwiadowcy nie podróżowali z łukami przewieszonymi przez ramię. Nosili je gotowe do błyskawicznego użycia. Zawsze.”
“Wymienili z Wyrwijem zdziwione spojrzenia. Wierzchowiec zapewne wzruszyłby łopatkami, gdyby zdołał. "A co ja tam wiem?" - chciałby powiedzieć. "Jestem tylko koniem".”
“Will, nieobecny duchem, ledwie coś mruknął. Malcolm ciągnął dalej, z nutą rosnącej irytacji: - Oczywiście zdarza się, iż niedźwiedź czasami wskakuje przez okno, lądując na stole. A raz zła czarownica wpadł i podpaliła zupę. Poza tym w trakcie posiłków nic się nie dzieje. - Mmmmm - Will nadal nie palił się do pogaduszek. Lecz wreszcie dotarło doń, iż Malcolm się nań gapi. Młody zwiadowca podniósł wzrok, minę miał skruszoną. - Wybacz proszę - powiedział. - Chyba trochę cię nie słuchałem.”
“Dziewięćdziesiąt pięć procent przypadków, jakie widziałem, nie oznacza nic innego, jak tylko hokus-pokus i czary mary - rzucił pogardliwie. - Nic, czego nie zdołałaby załatwić celnie wypuszczona strzała. W mniej więcej w trzech procentach mamy do czynienia z kontrolą umysłów i manipulowaniem słabszą wolą przez silniejszy umysł. Tak Morgarath panował nad swoimi wargalami. (...) Na jeden procent, następny, składają się przypadki zbiorowej halucynacji. Niektórzy są w stanie ją wywoływać - ciągnął Crowley. - Zjawisko zbiorowej halucynacji również kojarzy się z panowaniem nad umysłami, lecz tutaj ludzie "widzą" albo "słyszą" rzeczy, które w rzeczywistości nie istnieją.”
“- Zyskałeś niemałą sławę - odezwała się Alyss, uśmiechając się do Willa przy obiedzie. - Działam odruchowo - tłumaczył. - W gruncie rzeczy trochę mnie to wszystko przytłacza. - Odruchowo zaprosiłeś załogę wilczego okrętu na ucztę? - zagaiła. - Odruchowo zapobiegłeś krwawej bitwie, poświęcając ledwie kilka zwierząt oraz parę bukłaków wina? Rzekłabym, że poradziłeś sobie całkiem dobrze.”
“- Grasz na lutni, panie? Will pokręcił głową. - Lutnia ma dziesięć strun - wyjaśnił. - To jest mandolina, taka większa mandolina z ośmioma strunami, strojonymi parami. - Dostrzegł brak zrozumienia na twarzy karczmarki.Tak samo działo się z większością ludzi, kiedy usiłował wytłumaczyć różnicę między lutnią a mandoliną. Od razu dał spokój. - Trochę grywam - zakończył.”