Zbiór opowiadań stanowiący kontynuację Dnia oprycznika.
Rosja, w której nic się nie zmieniło. Rosjanie, którzy nie potrafią uwolnić się od przeszłości, by żyć tu i teraz. Władza, która nie ma litości. Jest 2028 rok, ale totalitaryzm taki jak kilkadziesiąt lat temu.
Cukrowy Kreml to symbol nowego państwa rozdawany dzieciom na Boże Narodzenie. Każdy może spróbować słodkiego pałacu, ugryźć go, polizać. Ale razem z cukierkiem znikają też ludzkie złudzenia. Rzeczywistość okazuje się brutalna i bezlitosna.
Dzieci, bezdomni, artyści, dysydenci, chłopi i nadworna inteligencja - chór głosów z różnych opowiadań, składa się na fascynującą mitologię kraju przyszłości.
Cukrowy Kreml to nie jest słodka literatura. Sorokin nie boi się kontrowersji, bezkompromisowo punktuje absurdy tego najlepszego ze światów. Stworzył groteskowy portret rosyjskiej rzeczywistości, pełen smakowitych opisów nowego życia.
Kreml z cukru jest słodki. Aż mdły. Ale nikt mu się nie oprze. Czy tak smakuje władza?
Rosja, w której nic się nie zmieniło. Rosjanie, którzy nie potrafią uwolnić się od przeszłości, by żyć tu i teraz. Władza, która nie ma litości. Jest 2028 rok, ale totalitaryzm taki jak kilkadziesiąt lat temu.
Cukrowy Kreml to symbol nowego państwa rozdawany dzieciom na Boże Narodzenie. Każdy może spróbować słodkiego pałacu, ugryźć go, polizać. Ale razem z cukierkiem znikają też ludzkie złudzenia. Rzeczywistość okazuje się brutalna i bezlitosna.
Dzieci, bezdomni, artyści, dysydenci, chłopi i nadworna inteligencja - chór głosów z różnych opowiadań, składa się na fascynującą mitologię kraju przyszłości.
Cukrowy Kreml to nie jest słodka literatura. Sorokin nie boi się kontrowersji, bezkompromisowo punktuje absurdy tego najlepszego ze światów. Stworzył groteskowy portret rosyjskiej rzeczywistości, pełen smakowitych opisów nowego życia.
Kreml z cukru jest słodki. Aż mdły. Ale nikt mu się nie oprze. Czy tak smakuje władza?