Seria obyczajowa Sorayi Lane Utracone córki to cykl, który pojawił się jako zapełnienie pustki po Siedmiu Siostrach Lucindy Riley. Nie jest to na pewno jej zamiennik, historie, które niesie są wyraźnie prostsze, ale wychodzą z tej samej koncepcji odkrywania korzeni swoich rodzin, o których bohaterki nie miały pojęcia… Każdy jej tom można czytać od pozostałych części niezależnie, gdyż każdy opowiada całkiem oddzielną historię jednej z tytułowych córek. „Córka z Paryża” to tom piąty, który osadza nas w historii współczesnej Blake i historii z przeszłości o życiu jej prababki, Eveliny. Równocześnie zatem możemy doświadczyć współczesnego Paryża i tego sprzed niecałego wieku - opowieść Eveliny osadzona jest głównie w latach międzywojennych. To ona zabiera nas w świat mody, świat pięknych tkanin i eleganckich strojów, to ona pokazuje jak ważne jest, by walczyć o swoje marzenia, wierzyć w siebie i swoje możliwości. Oczywiście jej historia nie należy do łatwych, los musiał ją doświadczyć - w końcu z jakiegoś powodu oddała swoją córkę do adopcji… córkę, która stała się babcią Blake. Ta bohaterka cechy swojej prababki ma uśpione - przez całe życie pełniła roli opiekunki innych, teraz jednak w pogoni za historią Eveliny może w końcu nauczyć się, że nie zawsze trzeba stawiać innych na pierwszym miejscu, nie zawsze związek jest tym, co trzeba wybrać, kiedy oznacza to rezygnację ze swoich własnych pragnień. Blake zabiera nas do współczesnego Paryża pełnego gwarnych kafejek, pysznych słodkości raz luksusowych butików. To była przyjemna podróż!