Jak to jest być prawdziwą Indiańską kobietą? Taką stara się być Daunis, główna bohaterka powieści dla młodzieży „Córka strażnika ognia”.
Daunis to osiemnastoletnia pół Amerykanka i pół Indianka. Wiedzie życie pomiędzy dwoma światami, ponieważ do żadnego nie należy w pełni. Poznaje Jamiego, chłopaka który dołącza do szkolnej drużyny hokeja. Gdy ginie jej najlepsza przyjaciółka, Daunis zostaje wciągnięta przez Jamiego w śledztwo narkotykowe, które jest prowadzone w jej plemieniu przez FBI.
Ta książka ma wiele zalet. Pierwszą z nich jest świetnie stworzona główna bohaterka. Daunis to nie głupiutka nastolatka, nie trzpiotka ani szara myszka. Jest dojrzałą, odpowiedzialną, odważną i zachowującą tradycję młodą kobietą. Rodzina i plemię oraz związane z tym zwyczaje stoją w jej życiu na pierwszym miejscu. To bohaterka z krwi i kości. Jej decyzje są śmiałe i przemyślane. Dzięki temu czujemy, że jest rzeczywista. Poza tym, wątek wierzeń i tradycji indiańskich został tu bardzo umiejętnie wpleciony. Nie drażni, a jest doskonałym tłem, który łączy całą powieść. Zawsze to też powiew nowości, ponieważ głównie młodzieżówki mają miejsce w amerykańskim liceum.
Książka jest doskonale napisana. Czyta się ją bardzo dobrze, nie nudzi, nie jest rozwleczona. Patrząc na nią przez pryzmat tego, że jest skierowana do młodzieży, uważam że jest świetną pozycją nie tylko dla nastolatków, ale i dla dorosłych. To jednak z takich książek, która...