`...Czy to, o czym teraz piszę, jest drogą, czy tylko na drodze, w drodze, po niej? A jeśli, to dokąd to wiedzie, gdzie prowadzi? Z punktu nieistnienia w nieistniejący punkt, choć tyle się po drodze stało? Nikt mi nie wmówi, że światem, bytem, istnieniem, literaturą rządzi myśl, tak jak nikt mi nie wmówi, że rządzi nimi bezmyślność (...) ... Żadna literatura nie jest kanoniczna, każda nosi w sobie feler piszącego. Każdy z tych felerów dotyka obłędu świata. Piszący, jak Mędrcy i Święci, są szalencami. Ale pełen tytuł Dao brzmi Dao-de jing, Droga i jej Cnota. O tym starały się być trzy rozdziały tej książki, tej samej, którą bezwiednie wszyscy sobą piszemy, a która sama od siebie różni się tylko terażniejszoścrami. Nic nie jest tak, jak myślimy, że będzie. Wszystko jest tak, jak wiesz, że miało być...` - Andrzej Żuławski. Cnota.