„Stworzyliśmy potwora, który wymknął nam się z rąk(...). Jesteśmy jak Frankenstein i jego dzieło. To monstrum przyjdzie i skrzywdzi nie tylko nas, ale także naszych bliskich(...)."
Te słowa padają z ust jednego z bohaterów „Ciszy”, najnowszej powieści Tomasza Lipko. Ów potwór, który nadchodzi aby niszczyć i podporządkowywać sobie świat to SI, technologia, która wciąż rozpala naszą wyobraźnię. Inteligentne domy, kryptowaluty, opieka medyczna online, informacje zapisane w chmurze to zdobycze współczesnego świata, którymi się zachłystujemy i których wciąż nam mało. Zastanawiamy się, jakie jeszcze płaszczyzny naszego życia możemy przenieść do wirtualnego świata. Podążając za swoimi wizjami e-przyszłości zapominamy postawić sobie pytanie, co może wydarzyć się, jeśli z jakiegoś powodu ten wirtualny świat, który z takim pietyzmem budujemy, nagle przestanie działać.
I tu z pomocą przychodzi nam Tomasz Lipko, który w „Ciszy” przedstawia nam swoją wizję e-społeczeństwa, które musi zmierzyć się z tym problemem. Cisza to idealne słowo, które może oddać tragizm godziny zero, chwili w której nasza wirtualna rzeczywistość znika, a my będąc poza zasięgiem stajemy się bezradni i często agresywni . Tracąc swoją przeszłość, teraźniejszość i spokojną przyszłość jesteśmy nikim. Nie mamy pieniędzy, bo gotówka krąży w przestrzeni elektronicznej. Nie możemy potwierdzić swojej tożsamości, bo bez internetu e-dokumenty nie działają. W szpitalach umierają ludzie podłączeni do aparatury medycznej, bo ta bez dostępu do sieci odmawia posłuszeństwa. Sterowane centralnie chłodnie nie działają, co skutkuje nie tylko psuciem się żywności, ale również rozkładem ciał w prosektoriach. Z każdą kolejną upływającą minutą nasz uporządkowany świat coraz bardziej pogrąża się w chaosie. Czy taki stan rzeczy to przypadek spowodowany nieprzewidzianą awarią, a może próba przejęcia całkowitej kontroli przez sztuczną inteligencję?
***
„Cisza” to książka o tym do czego może doprowadzić człowieka uzależnienie od internetu i wirtualnej rzeczywistości. Czy jest to jedynie powieść sci-fi?
Nie do końca. Świat, w którym ludzie, ich byt, są zależne od dostępu do internetu tworzy się już teraz, na naszych oczach. Tomasz Lipko poszedł jedynie o krok dalej i zadał sobie i nam pytanie, czy powrót do epoki przedinternetowej jest możliwy.
Przecież już dziś nie możemy obyć się bez dostępu do sieci. Funkcja dzwonienia staje się coraz rzadziej wykorzystywana w smartfonach. Kiedy z jakichś powodów mamy zablokowane konto na IG, choć nie zawsze potrafimy się do tego przyznać, czujemy się sfrustrowani. Myślę, że takich przykładów rodzącej się obsesji każdy z nas mógłby podać sporo. Dlatego myślę, że warto sięgnąć po „Ciszę” i po jej przeczytaniu zweryfikować nieco naszą bytność online.