"Ta proza to piękna neuroza. Najmniejsza ojczyzna niskich wieżowców". Paweł Dunin-Wąsowicz "Zawsze oglądałem go z okien podstawówki. W pewnym momencie stał się dla mnie miejscem totalnie magicznym. Białoszewski już dawno nie żył, ale dalej istniał blok - bohater. Strasznie trudno było się do niego dostać, bo były już wtedy domofony, pozamykane klatki. Musiałem się dogadać z dozorcą, który oczywiście pamiętał Białoszewskiego; mówił, że to był świr, który miał okna zamalowane na czarno... Wpuszczał mnie do środka, a ja przechadzałem się korytarzem na jedenastym piętrze, który łączył wszystkie klatki, czytałem Białoszewskiego i wyglądałem przez okno, tak jak on sobie wyglądał." Juliusz Strachota