Opinia na temat książki Cień

@Antytoksyna @Antytoksyna · 2024-04-08 09:12:50
Przeczytane Posiadam Literatura szwedzka
"Cień" okazał się książką nieodkładalną przez co położył się cieniem na pierwszym słonecznym weekendzie tej wiosny. Zamiast czerpać energię i radość z eksplodującej wokół zieleni, zaszyłam się w ciemnym kącie niecierpliwie przerzucając kolejne strony, aby czym prędzej poznać tajemnice bohaterów stworzonych przez K. Alvtegen.

Primo, fabuła wciąga, jak... bagno.

Secundo, postaci, to w większości indywidua o skomplikowanej psychice i wątpliwej moralności, skrzywdzone przez życie lub inne, często najbliższe, osoby. Czytelnik śledzi nie tylko poczynania bohaterów, ale ma wgląd w myśli i najciemniejsze zakamarki ich duszy, co oznacza, że od strony psychologicznej jest co analizować. Dodatkowo, niemal wszyscy są związani ze światem literatury - to taki smaczek, można poznać życie literatów od zaplecza.

Tertio, konstrukcyjnie i językowo "Cień" wypada dobrze. Nie ma ślepych zaułków i niedomkniętych czy zbędnych wątków. Zdarzają się też ciekawe spostrzeżenia, a nawet zdania w rodzaju złotych myśli, np.
"...człowiek mógł wyjść ze stadium zwierzęcego i rozwijać cywilizacje, bo silni zwyciężyli słabych, zdolni niezdolnych, inteligentni głupich. Zaczął się zastanawiać, czy ta czystka nie trwa nadal? Ale w takim razie jak do tego doszło, że teraz to ci glupi i niezdolni zajmują najwięcej miejsca i są najbardziej słyszalni?" (s.181)

"Dlaczego to właśnie potomstwo człowieka jest uzależnione od swoich rodzicieli i wydane na ich pastwę, na całe życie zostaje ukształtowane przez ich ewentualne błędy?" (s.241)

"...wiele stolików było zajetych. Po dwoje, w czteroosobowych grupkach - rozrzuceni po całym lokalu goście siedzieli przy swoich stolikach, oddzieleni niewidzialnymi barierami. W nieskończonej przestrzeni wieczności wszyscy spotkali się akurat tutaj, w tym czasie. Jeden jedyny raz. (...) Gdyby jakiś szaleniec nagle wszedł przez drzwi i wziął gości pizzerii jako zakładników, w jednej chwili wszystko by się zmieniło - bariery zostałyby przełamane, a oni stworzyliby jedność. Połączeni wspólnym zagrożeniem, szybko odnaleźliby swoje miejsce w grupie i z całych sił staraliby się działać wspólnie. Ale, póki nie było żadnego zagrożenia, siedzieli razem i robili, co w ich mocy, żeby nie zauważać pozostałych." (s.241)

Kiedy odkryłam już wszystkie tajemnice i poznałam zakończenie, odetchnęłam i przewietrzyłam głowę, doszłam do wniosku, że jednak czegoś mi w tej książce zabrakło. Nie kieruję tu zarzutów pod adresem autorki, chodzi wyłącznie o moje subiektywne odczucia. O to, że jest to historia mocno dołująca, że nie polubiłam żadnego z bohaterów, że zabrakło mi balansu - chociaż małego ciepełka, odrobiny optymizmu dla równowagi, promyczka nadziei. No, ale to już mój problem, że nie chcę wierzyć w to, że na tym świecie jest miejsce tylko dla ludzi biernych, podłych i złych.
Ocena:
Data przeczytania: 2024-04-06
× 21 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Cień
Cień
Karin Alvtegen
9.5/10
Seria: Na Celowniku

Nowy thriller psychologiczny znanej szwedzkiej autorki. Co i dlaczego ukrywa słynny pisarz-noblista Axel Ragnerfeldt, wielbiony przez cały naród? O wizerunek literackiego geniusza starannie dbają jego...

Komentarze
@Rudolfina
@Rudolfina · 8 miesięcy temu
Tak. Nadziei tam nie ma. Świat taki jest. Ja już powoli zapominam, że istnieje słowo nadzieja 😔
× 2
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 8 miesięcy temu
A może się mylisz co do świata? Słowo istnieje, i imię, i chcę wierzyć, że to, co oznacza też się ludziom przytrafia.
@Rudolfina, dobrze, że dzisiaj nie siedzimy razem przy winku 😉 , chociaż gdyby tu był @Fredkowski zaraz by nam jakąś odtrutkę na smutki zapodał. 😁
@Rudolfina
@Rudolfina · 8 miesięcy temu
Chciałabym się mylić, ale naprawdę, lepiej pozbyć się wszelkiej nadziei. Wtedy jaka będzie radość i niespodzianka, kiedy przytrafi się coś miłego, na co już nie liczyliśmy :-)
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 8 miesięcy temu
Jest to jakaś metoda.
A tak przy okazji, czytałaś coś jeszcze tej Pani? Bardzo jestem ciekawa kolejnej. 🤔
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · 8 miesięcy temu
Właśnie zabieram się do „Zdrady”
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 8 miesięcy temu
Świetnie :)
× 1
@Madison
@Madison · 8 miesięcy temu
Zaciekawiłaś...
× 2
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 8 miesięcy temu
Dobrze, w swojej kategorii wymiata.
Przeczytaj recenzję @Rudolfiny :)

× 1
@Asamitt
@Asamitt · 7 miesięcy temu
Już wiem, kto wykupił tańsze egzemplarze na olx 🧐
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 7 miesięcy temu
Ja też wiem. 😎

Pozostałe opinie

Duża ( choć zapowiadana - dzięki, @Rudolfina 🙂) i bardzo przyjemna niespodzianka. Fantastyczne pióro i styl, świetna konstrukcja, doskonała analiza psychologiczna. Rzadkość w beletrystyce z kategorii...

Książka średnia.

@jotgol@jotgol

Warta polecenia pod każdym względem. Tak skoplikowana fabuła, tyle zwrotów akcji, że ze 3 razy przynajmniej zdarzyło mi się głośno powiedzieć coś w stylu "O matko" lub "Ja pierdziele";) Bardzo podobał...

@goniaaa@goniaaa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl