Nikt się tego nie spodziewał, nikt nawet nie przypuszczał... ale stało się... Czytelniczki przysyłają do redakcji Mandragory perfumowane listy pełne entuzjazmu i propozycji matrymonialnych, a Czytelnicy chcą wyglądać tak samo jak ONI! Tak, tak... uwielbiebnie dla Ryszrda i Maryana przekroczyło 300% normy! Jako wydawca znalazłem się w sytuacji bez wyjścia... Obiecałem więc postawić Termosowi drugą willę pod Bełchatowem, Filowi sprowadziłem z Sahary kilka ton piasku i palmy z Bahama do sztucznego jeziora, które wybudował sobie za kasę z CB 3 koło warzywniaka... i jakoś udało mi się ich namówić... wszystko odbyło się w wielkiej tajemnicy, ale w końcu są... Ryszard i Maryan powrócili! I są w życiowej formie!