Każdy z nas odbiera książki inaczej, ale ciekawi mnie, czy tylko ja widziałam tą opowieść jako jawa lub sen? Książkę poznamy z perspektywy dwunastoletniego Eliego. To od niego wiemy, że tak naprawdę jedyną osobą na której w ogóle może polegać, to jego rok starszy brat. Nie jest jednak zwyczajny. August nie mówi, ale jest nad wyraz mądry. Niekiedy jego zachowanie było dla mnie wręcz obłąkane, lecz później wychodziły z tego wielkie mądrości. Brat przedstawia go jako wszystkowiedzącego, gdyż zawsze zna odpowiedzi na każde pytanie. To on często ratuje go z opresji i uświadamia w momentach, kiedy czuje się zagubiony. Niby to opowieść Elego, ale wydawało mi się, że główną postacią był tu jego brat. Oczywiście chłopcy mają rodziców, tylko z powodu ich upojenia nie postępują właściwie, mają też kogoś innego. Dość znaczącą postacią będzie tu Slim, czyli mężczyzna z więzienną przeszłością, który będzie mu opowiadał o rzeczach zakazanych. Chłopiec wierzy mu w każde słowo. Będą to nagłe opisy, jakby ktoś przewrócił stronę i odkrywał dalszą część zupełnie innej książki. W tych opowieściach nie byłam pewna, czy chłopiec tak bardzo chłonął jego słowa, że sobie to wyobrażał, czy te sytuacje mu się śniły. Cokolwiek się tu nie wydarzy jest nieprawdopodobne i prawdziwe jednocześnie, tylko bardzo wymyślnie opisane. Kiedy znajdują się w tunelu pod ziemią, aż sama czułam jakbym tam była. Nawet jeśli pakują się w jakieś kłopoty, to autor poprzez nich podkreśla, że nie chcą być źli. Eli chce by...