Tak wyglądały początki kariery Johna Huntera - człowieka, który podniósł chirurgię do rangi nauki. Przez wiele lat przeprowadzał nowatorskie badania anatomiczne i eksperymenty, jednak w osiemnastowiecznym Londynie zdobycie ciała do sekcji graniczyło z cudem. Młody chirurg nie przebierał w środkach i wszedł do przestępczego półświatka. Na jego polecenie przestępcy wykradali z cmentarzy świeże, dopiero co zakopane zwłoki.
Hunter zgromadził niezwykłą kolekcję osobliwości, w której można było znaleźć zarówno zakonserwowane w ogromnych słojach ciała pięcioraczków, jak i szkielet olbrzyma. Dla dobra nauki był gotów podjąć każde wyzwanie: od pokrojenia truchła wieloryba po potraktowanie własnego penisa skalpelem z bakterią rzeżączki.