Świat pokazany z perspektywy dotkniętego porażeniem mózgowym Mateusza, którego otoczenie przez lata postrzega jedynie jako roślinę niezdolną do samodzielnego myślenia, a nie jako niepełnosprawnego wprawdzie fizycznie, ale pełnosprawnego intelektualnie człowieka. To jest książka o braku tolerancji, empatii i o tym, jak łatwo można kogoś zaszufladkować. Książka bardzo mnie zaskoczyła, poruszyła i wzruszyła.
A Mateusz to silny, błyskotliwy, dowcipny gość, który tylko dzięki swym przymiotom, uporowi i inteligencji spełnił swe największe marzenie. Skomunikował się ze światem. Sadzę, że wszystkich czytelników książka skłoni do głębszej refleksji.
Bardzo polecam.