Ostatnia noc na placu Dąbrowskiego. Siedemnaście lat mieszkania tu. Już gotowe do przewózki czekają: wieszak, który grał w teatrze, szafa po Romanie na płyty i do siedzenia, skrzynia z podwórza z ręko- i maszynopisami, stolik od Teresy pod gramofon, dwie torby książek, paka książek i walizka z paltem, piżamami, koszulami i przepisanym SZPITALEM. Do tego dołączy nowy tapczan a la Delacroix, dwa krzesła, szafeczka i stoliczek - też nowe, jedne z pawilonu na Przeskok, inne z "Emilii". To wszystko kupował Le. On organizuje przeprowadzkę, przemeldowania, zamiany. Już jest czynny, działa, lata. Fragment