To książka, która wzbudziła głośną dyskusję, zanim jeszcze ukazała się na rynku, po tym, jak Wydawnictwo Znak zrezygnowało z jej wydania. Pokazuje udane i nieudane werbunki SB w środowisku „Tygodnika Powszechnego” i w samej redakcji. Autor Roman Graczyk dokonał rzetelnej analizy materiałów archiwalnych. W tej książce nie ma uproszczonych interpretacji.
Graczyk wyważa historyczne racje: w czasach PRL-u „Tygodnik Powszechny” miał momenty heroiczne, ale był tez czas, gdy szedł na kompromisy z komunistyczna władzą. Opisuje ludzi niezłomnych w środowisku „Tygodnika Powszechnego”, ale też tych, których SB złamało, i zgodzili się na współpracę. Autor wychodzi z założenia, że ta działalność nie powinna zostać przemilczana, i domaga się otwartej, publicznej debaty.
Graczyk wyważa historyczne racje: w czasach PRL-u „Tygodnik Powszechny” miał momenty heroiczne, ale był tez czas, gdy szedł na kompromisy z komunistyczna władzą. Opisuje ludzi niezłomnych w środowisku „Tygodnika Powszechnego”, ale też tych, których SB złamało, i zgodzili się na współpracę. Autor wychodzi z założenia, że ta działalność nie powinna zostać przemilczana, i domaga się otwartej, publicznej debaty.