Jest to kontynuacja części pierwszej i zarazem część ostatnia. Z początku od razu przechodzimy do otwartych wydarzeń, które spotkaliśmy przy końcu części pierwszej. Dosyć szybko zaczęłam być wprowadzana w stan nerwowy, gdyż postacie wymagały wręcz, by kobieta przypomniała sobie możliwie najwięcej wydarzeń. Znamy wszystko z pierwszej ręki, gdyż postacie same nam o sobie opowiadają z naprzemiennością innej osoby. Rozdziały bywają różnej długości i czasami mamy przeskoki w czasie, jakby jak najszybciej chciano doprowadzić nas do rozwiązania historii. Oczywiście czyta się lekko, choć prawie przez cały czas byłam napięta. Powiedzmy, że sielanka tutaj nie trafiła, w zamian dostaliśmy impulsywne wydarzenia z wyrazistymi postaciami. Dosyć często mieliśmy tutaj takie chwile zwątpienia, kiedy ktoś czuł się załamany i nie wiedział, co ze sobą zrobić. Emocje brały tutaj górę, gdyż główna bohaterka jakby nie dostrzegała prawdy na pewien temat. Chodziła zagubiona, niczym zbłąkana owieczka.
,,Jeśli opowiem choć jeden szczegół z przeszłości, skończę w plastikowym worku, mogę jednak tylko zdradzić, że byłaś urocza wtedy i jesteś teraz."
Sporo rozdziałów minęło, zanim kobieta doszła do rozwiązania wielu zagadek. Czasami bywało tak, że świat płynął gdzieś obok niej, a ona sama tkwiła w pustce, do której nikt nie chciał nikogo dopuścić. Czasami zastanawiałam się, czy kiedykolwiek pozna prawdę i dokopie się do pamięci. Momentami była zła, że wiedzieli w co ona gra, tylko nikt nie podał jej zasad. Pod koniec udało mi się domyśleć zakończenia, więc sobie pogratulowałam spostrzegawczości:-) Nieraz było też tak, że ktoś pomiędzy wierszami coś jej insynuował, lecz zbyt zapatrzona w siebie nie widziała tych rzeczy. I powiem wam, że żałuję, iż zrobiłam sobie tak długą przerwę, gdyż ta dylogia jest jakby jedną grubą książką, więc nie pamiętając części pierwszej, wiedziałam, że wiele mnie omijało. Polecam ją osobom dorosłym, gdyż trochę niecenzurowanych słów się tutaj znalazło i sytuacji dwuznacznych:-)