Wszyscy mieszkańcy Starego Knedelkowa przygotowywali się do sylwestrowego balu. Jedni skupiali się na garderobie, inni woleli zająć się przyrządzaniem napojów i smakołyków. Za to wszyscy pragnęli, aby sylwestrowa noc była absolutnie wyjątkowa. Cecylka Knedelek i gąska Waleria oczywiście także miały pełne ręce roboty, z tym że Waleria... pełne skrzydełka. A chociaż wszyscy byli w szampańskich nastrojach, to jednak doszło do małego zamieszania i nie obyło się bez pewnych komplikacji, ale co wydarzyło się dokładnie i jak nasi bohaterowie wybrnęli z tego sylwestrowego ambarasu, przeczytajcie już sami.