Zostawiłem spokojne, w miarę poukładane życie. Z codziennym obiadem, godzinami spędzanymi ze znajomymi w pubach Trójmiasta, wygodnym łóżkiem i innymi przyjemnymi rzeczami. Zdecydowałem się wyruszyć w podróż autostopem do Hiszpanii, na blisko miesięczną pielgrzymkę do Santiago de Compostela.
Z 300 euro w portfelu mającymi wystarczyć mi na cały miesiąc pobytu za granicą. Z obawami, ale również chęcią przeżycia wielkiej przygody. Rozsądkiem mówiącym: ?Czyś Ty doszczętnie zgłupiał??, lub nawet dosadniej, oraz pragnieniem dokonania czegoś wyjątkowego. Ze świadomością, że robię coś szalonego, niezwykłego i fascynującego, ruszyłem w stronę grobu św. Jakuba.
ze wstępu Autora
Z 300 euro w portfelu mającymi wystarczyć mi na cały miesiąc pobytu za granicą. Z obawami, ale również chęcią przeżycia wielkiej przygody. Rozsądkiem mówiącym: ?Czyś Ty doszczętnie zgłupiał??, lub nawet dosadniej, oraz pragnieniem dokonania czegoś wyjątkowego. Ze świadomością, że robię coś szalonego, niezwykłego i fascynującego, ruszyłem w stronę grobu św. Jakuba.
ze wstępu Autora