Lubię poczytać cudzoziemców piszących o historii Polski, bo ich rozważania są często dobrym antidotum na nasze kompleksy: kompleks niższości pomieszany z kompleksem wyższości. Nb., moim zdaniem Norman Davies jest u nas tak bardzo popularny, bo umiejętnie karmi owe kompleksy. Na szczęście Porter-Szűcs, profesor historii z USA, nie ma takiego zamiar... Recenzja książki Całkiem zwyczajny kraj