Wspomnienia zwykłego chłopca z małej mieściny, któremu zachciało się zostać aktorem. Całość barwnie i ciekawie opowiedziana, bogato uzupełniona zdjęciami. Niemalże samo się czyta. Dowiedziałem się nowych rzeczy, np. o współpracy z Laskowikiem. Co ciekawe w Łazach byłem w tym samym czasie co Pazura i Laskowik, jednak za młody, aby pójść na kabaret. Każdy z rozdziałów jest w zasadzie osobną całością, o życiu, raczej o rzeczach wesołych, choć ostatni jest smutny. Cóż, życie nie zawsze głaszcze po głowie.