Książka "Buntowniczki" Andrzeja Fedorowicza opowiada o dziejach kobiet, które były bezkompromisowe i nie poddając się konwencjom społecznym dążyły do wolności. Autor portretuje ponad 10 kobiet i wśród nich są kobiety najróżniejszej profesji: od pisarki po mistyczkę, terrorystkę, pilotkę, businesswoman, "żołnierkę-bojowniczkę" po nowatorską pedagog. Mnie szczególnie zainteresowały tu losy czterech kobiet: Marii Konopnickiej, Ireny Krzywickiej, Jadwigi Mrozowskiej i Reginy Rusieckiej. Panie te dzięki swojej bezkompromisowej życiowej postawie oraz zaangażowaniu w to, co robiły, nie musiały prowadzić życia niewolnic, a nawet odnosiły sukcesy na polu zawodowym. Andrzej Fedorowicz jako biograf jest niezwykle rzetelny, a jego profesjonalny styl upodabnia go do kronikarza. Unika bowiem wartościowania i oceniania życia i charakteru opisywanych postaci, niekiedy tylko snując domysły na temat podjętych przez nie decyzji. Życiorys pisarki Marii Dąbrowskiej, którą znam przede wszystkim z lektur w podstawówce bardzo mnie zaskoczył. W świetle szkolnych lektur wydawała mi się autorką raczej konserwatywną. Dopiero obecnie dostrzegam jej talent satyryczny, który wręcz promieniuje z jej baśni OO Marysi sierotce i siedmiu krasnoludkach", która jest nie tylko dobrą rozrywką dla dzieci, ale także skarbnicą obserwacji dla dorosłego czytelnika. Andrzej Fedorowicz ukazuje pisarkę jako odważną kobietę, która ma dosyć życia u boku nadużywającego alkoholu męża-lekkoducha. Nie boi się także wspomnie...