Za kryminałami nie przepadam. Z reguły ich nie czytam. Jeśli już sięgnę po jakiś, znaczy to, że ma naprawdę dobry, intrygujący opis. Tak właśnie było w przypadku „Brudu”. Zainteresowała mnie jego zapowiedź. Tor w Służewcu, szykująca się transakcja dziesięciolecia. W „walce” o kupno mierzą się Bułgarzy, Szwajcarzy oraz Polacy, a ściślej, mówiąc, Wa... Recenzja książki Brud