Henryk odszedł od bram poznańskich, przestraszył się, ugodził. Ale Bolesław czuje i wie, że wróci… gotować się trzeba na nieodległą przyszłość.
A tymczasem Świątki coraz silniej wtykają się do Księstwa, żądają, proszą, karzą… za grzechy Bolesławowe i syna jego Mieszki, który stryja ugodził śmiertelnie - pójdzie Pąć błagać Kyrii Krysta o przebaczenie. Czy nowy Bożyc silniejszy od tych starych bóstw - tego lud jeszcze do końca nie wie; trzeba nakazem mu drogę uściełać.
Antoni Gołubiew we wspaniałej powieści, pełnej historycznych wydarzeń i historycznych postaci, portretuje wszystkie warstwy społeczne - od pospolitego raba, po księcia Bolesława czy cesarza Ottona III. Splata losy bohaterów, tak jak splatała się polska państwowość, wytrwale, cierpliwie, w boju i politycznych rozgrywkach.