„BHSO. Bóg, honor, seks, ojczyzna” to druga książka Jarosław Derkowskiego. Twórczość autora maiłam okazję poznać przy okazji czytania „Złej” i styl w jakim pisze autor bardzo przypadł mi do gustu.
Autor w książce wykreował bohatera, który zaczyna się zastanawiać nad swoim życiem, nad tym jak je przeżył, co zrobił, dlaczego właśnie tak i czy nie popełnił jakichś błędów, czy mógłby zrobić coś inaczej. Zaczyna jakby dostrzegać problemy, które kiedyś jego zdaniem go nie dotyczyły. Porusza kwestie religijne czy sytuacji w Polsce. Pokazuje nas Polaków takimi jakimi właśnie jesteśmy, prości, nieporadni, czasem ślepo wierzący władzy. Czytając tę książkę uświadomiłam sobie jak mało jest osób, które potrafią się przeciwstawić i iść pod prąd. Dlaczego ? Bo społeczeństwo ma utartą drogę, tradycję według której postępuje, a jeżeli ktoś myśli inaczej, wyłamuje się to jest tym złym.
Muszę podkreślić, że jest to zdecydowanie kontrowersyjna literatura, ale muszę Wam przyznać, że w wielu kwestiach zgadzam się z autorem. Jednak nie jest to książka dla wszystkich, a w szczególności nie dla tych, którzy stawiają religię na pierwszym miejscu. Spodoba się ona osobom, które mają „luźne”, zdystansowane podejście do świata.
Kolejny raz Jarosław Derkowski mnie zaskoczył. Tak jak podobała mi się „Zła” tak samo podoba mi się " BHSO. Bóg, honor, seks, ojczyzna”.
Nie ma co się rozpisywać, zdecydowanie warto przeczytać ksią...