Blizna

Jeśli ktoś ma kłopoty w kontaktach z wężami - odradzam :-)
W małej angielskiej mieścinie, pokazują się węże, zaskrońce - małe piwo, tajpany - to dopiero gratka. Umiera mężczyzna pokąsany, potem znajdują węża w kołysce z dzieckiem, młoda weterynarz Clara odkrywa, że coś jest nie tak - tajemnica z 1958 zagraża mieszkańcom - giną następni. Ciekawy thriller z wężami w roli głównej, ale także z tajemnicami głównej bohaterki i główną tajemnicą wioski. Nie zawiodłam się i tym razem, to już któraś z kolei powieść autorki, sprawnie napisana, z pewną dozą wiedzy - tym razem o gadach.

"Blizna" - najnowsza książka Sharon Bolton odrobinę mnie rozczarowała. Spodziewałam się większych emocji i bardziej wartkiej akcji. Leciutko się rozczarowałam. Po wcześniejszej lekturze "Sacrifice" oczekiwałam jakiegoś "wow" i niestety tego "wow" nie odnalazłam. Aby oddać sprawiedliwość książka jest naprawdę dobra, interesująca i wciągająca ale czegoś mi w niej zabrakło i do końca sama nie jestem pewna co to powinno być. Miejscami a szczególnie pod koniec męczyły mnie trochę zbyt przydługie opisy. Może nie trafiłam z książką na odpowiedni moment. Czytałam ją bardzo długo, wrzesień był dla mnie bardzo niekorzystnym miesiącem i może dlatego mój odbiór książki jest jaki jest. Podkreślę raz jeszcze - książka jest naprawdę dobra :)
W mojej ocenie 6,5/10. W historię kryminalną został doskonale wpleciony motyw z wężami. Można się dowiedzieć czegoś więcej o tych oślizgłych stworzonkach ;) Dodatkowo mamy to co lubię czyli małe miasteczko i tajemnicę z przeszłości. :) Dlaczego w 1958 roku spłonął wiejski kościół i nikt w następnych latach nie podjął się jego odbudowy, co wspólnego z tym wszystkim mają węże i dlaczego umierają najstarsi mieszkańcy wioski ? Aby poznać odpowiedzi na te pytania musicie sami sięgnąć po książkę i przenieść się do małej, angielskiej wsi ogarniętej nagle inwazją węży. :)