Szkocka wyspa Eris jest niemal odcięta od świata. Wszystko z powodu pływów morskich, które czynią to miejsce niedostępnym przez dwanaście godzin w ciągu doby.
Mieści się tu dom w którym zamieszkuje Grace - powierniczka i najlepsza przyjaciółka miejscowej nieżyjącej artystki - Vanessy Chapman .
Teoretycznie na wyspie nie dzieje się nic ekscytujacego , jednak jest tak tylko do pewnego momentu.
Otóż wychodzi na jaw,że Vanessa wszystkie stworzone przez siebie dzieła przekazała w ręce człowieka , którego za życia szczerze nienawidziła.
Gdy zaś w londyńskiej galerii sztuki jeden z pracowników odkrywa , że użyta w instalacji pani Chapman kość pochodzi od człowieka.. cóż do akcji muszą wkroczyć śledczy z Beckiem na czele.
Sprawa jest tym bardziej intrygująca ,że przed dwudziestu laty w niewyjaśnionych okolicznościach zaginął mąż artystki, zaś jego ciała nigdy nie odnaleziono.
Co spotkało mężczyznę i jakie sekrety odkryje Grace czytając dziennik zmarłej?
Ależ mi się dłużyła ta książka, mimo, że zapowiadała się naprawdę dobrze. Miał być duszny, mroczny klimat oraz ogólne napięcie, połączone z motywem dziennika bohaterki , niestety ciężko tu o jakąś dynamiczną akcję przez co momentami miałam wrażenie, że czytam powieść obyczajową, a nie thriller.
Druga połowa książki była łatwiejsza w odbiorze , chociaż w pewnym momencie domyśliłam się kto jest mordercą.
Mimo wszystko warto przeczytać tę powieść i wyrazić własną opinię 💙