(...) Oczywiście Breżniew nie darzył Władysława Gomułki sympatią, ale potrafił docenić wartość jego charakteru. W roku 1975 w czasie wizyty Breżniewa w Polsce wszedłem do gabinetu Edwarda Gierka, by poinformować, ile czasu jeszcze trzeba poczekać na rozpoczęcie oficjalnych rozmów. Stałem się mimowolnym świadkiem takiej oto rozmowy...