Billy czasem się nudził, kiedy mama długo rozmawiała przez telefon. Dlatego bardzo się ucieszył, kiedy znalazł gwizdek.
- Billy, kochanie, usiądź na chwilę przed domem na schodkach. - Billy zajęty gwizdaniem skinął głową.
- Ale nie wolno wychodzić na ulicę! Słyszysz?
Nie, tego Billy nie usłyszał, bo cały czas gwizdał...