Autorka albumu "Bieszczady", Elżbieta Dzikowska tak pisze o swoich ukochanych górach. Nie ma piękniejszych gór na świecie. O każdej porze roku inne, zawsze malownicze, przy dobrej pogodzie pozwalające podziwiać widoki aż po Tatry. Dawniej zamieszkane przez Bojków, dzisiaj - przez "tutejszych" z całej Polski, którzy szukali wśród gór schronienia, przygody, zarobku. Wciąż dzikie, bezludne, choć jeszcze przed wojną moja gmina Lutowiska (jestem obywatelem honorowym Ustrzyk Górnych) była najgęściej zaludnioną w Polsce. Po dawnych wioskach - których mieszkańców wysiedlono najpierw przez Sowietów na Ukrainę, a później w ramach akcji "Wisła" na Ziemie Odzyskane - pozostały najczęściej tylko cmentarze i stare jabłonie. Bieszczady fascynują o każdej porze roku. Podróż przez ten piękny region proponuję zaczynać od przepięknego Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Kiedy pogoda nie pozwala na górskie wędrówki, można zwiedzać także dawne cerkiewki, z których większość przekształcono w kościoły. Fotografowanie tych pięknych świątyń to jedna z moich pasji - jej efekty można zobaczyć w galerii Hotelu Górskiego w Ustrzykach Górnych.