"(...) Ale już w stanie wojennym i w latach następnych roztrząsania historyczne stały się znów użyteczne, wróciła ciekawość, jak też, przed półtora wiekiem, ludzie radzili sobie z poczuciem klęski, gdzie szukali nadziei. Słowem, moja książka wydawana kolejno w latach 1978, 1980, 1982 okazała się utworem "obrotowym". Inaczej brzmiała w każdej nowej sytuacji, co innego znaczyła; przekonałem się o tym zwłaszcza w czasie spotkań w kościołach, klubach, salach parafialnych. Tam właśnie "Bić się czy nie bić" bywało przedmiotem dyskusji: często żądano ode mnie deklaracji, odpowiedzi za siebie, we własnym imieniu "tak" lub "nie" na tytułowe pytanie."
(Od Autora)