Opinia na temat książki Bezdech

BEZDECH

@annahebda

@wydawnictwo_magnolia

DEBIUT niesamowity, niepowtarzalny, wyjątkowy, jeden na milion który sprawi że będziecie czytać tą historię nie tylko umysłem, ale również całym sercem.

"Ży­cia trze­ba się uczyć.Bez­u­stan­nie, co­dzien­nie. Nikt go nie zna. Nikt nie wie, co przy­nie­sie. Jak ju­tro za­pach­nie, czym po­sma­kuje, jaki bę­dzie miało ko­lor. Nikt nie zna ju­tra, ja też nie. Wciąż się uczę, że każda po­dróż to walka, ale nie znam lep­szej drogi do sa­mej sie­bie, niż tylko przez to przejść."

Ta książka, ta historia to hołd skierowany do wszystkich kobiet na świecie. To co robią na codzień, z czym muszą się zmierzyć, ile poświęcić i jak bardzo potrafią być silne, to wszyst­ko wiemy tylko i wyłącznie MY!!!

" Uwierz w sie­bie, a wtedy wszyst­ko inne bę­dzie tylko do­dat­kiem do szczę­ścia. Do­dat­kiem. Bo szczę­ściem je­steś ty. Masz je w so­bie. Udo­wod­nię ci, że szczę­ścia nie szuka się w czymś ani w kimś. Szczę­ście to jest to, co ty two­rzysz...."

To historia przepełniona bólem, walką z uzależnieniem, walką o lepszą przyszłość , walką o samego siebie. Ale tym co jest najważniejsze w teh historii to wiara w samego siebie , pokochanie samego siebie. Kroczenia przez życie z podniesioną głową i wiarą w nas samych.

"– Czy wie­rzysz, że mo­żesz być szczę­śliwa?

– W nic nie wie­rzę. W nic.

– Uwierz w sie­bie, a wtedy wszyst­ko inne bę­dzie tylko do­dat­kiem do szczę­ścia. Do­dat­kiem. Bo szczę­ściem je­steś ty. Masz je w so­bie. Udo­wod­nię ci, że szczę­ścia nie szuka się w czymś ani w kimś. "

Kochani ta historia jest niepowtarzalna, wyjątkowa i wierzę że każdy kto po nią sięgnie spojrzy na siebie i na życie w inny, lepszy sposób. To historia która skłania do refleksji. Piękna, wyjątkowa, jedna na milion.

" – Czy cie­bie ktoś zra­nił? – pa­dło po chwi­li.

– Ży­cie mnie zra­niło. Los.

– Drwił ze mnie bez­czel­nie. Grał ze mną w berka. Da­wał i za­bie­rał. Roz­szar­py­wał, gdy my­śla­łam, że już od­pu­ścił. Okradł mnie z god­no­ści i wiary w sie­bie.– Ubie­rał we wstyd i żal – nie po­zwa­lał wstać. To­pił w bez­sen­nych no­cach i ogrze­wał pie­kiel­nym bó­lem sa­mot­no­ści.Bo w pew­nym mo­men­cie zda­jesz so­bie spra­wę, że je­steś za­leżny tylko od sie­bie, że do­póki nie za­wal­czysz o swoje ży­cie i szczę­ście, nikt inny tego za cie­bie nie zrobi. To ty je­steś twór­cą swo­jej rze­czy­wi­sto­ści i klu­czem do wła­snej wol­no­ści. Tylko ty."

Świat nie jest zły. Nie jest. Tylko daje nam nie­koń­czące się lek­cje. Dla­tego lu­dzi trze­ba ostroż­nie wpusz­czać do swo­jego ży­cia, w swoje czte­ry ścia­ny. Wy­bie­rać roz­sąd­nie, aby nie bru­dzić się bło­tem przy­krych słów albo gliną rzu­caną w twarz. I naj­waż­niej­sze: nie pod­le­wać ro­ślin, które już umie­rają od ko­rze­nia.