„Bez żadnych zasad” to książka, która już jakiś czas temu zawładnęła moim sercem i jestem tak bardzo wzruszona mogąc trzymać ją w dłoniach. Jest to jedna z najlepszych książek jakie było dane mi przeczytać i uwielbiam ją całą sobą. Zamysł tej książki, jej fabuła, wykonanie, to jest po prostu cudo. Wszystko jest dopracowane w 200% i jest najpiękniejsze.
Chloe przyjeżdżając do Nowego Jorku na wymarzone studia, nie spodziewa się, że już w pierwszy dzień pozna chłopaka, który odmieni jej całe życie. Matteo, blondyn którego dziewczyna spotyka na dachu akademika, od razu zaczyna się nią interesować. Postanawia więc zaproponować układ, który nie będzie mieć żadnych zasad, będzie zabawą. Ale czy napewno? Mają udawać związek, a kto pierwszy się zakocha będzie musiał opuścić akademię, ale przecież oboje są pewni, że nigdy się zakochują. Może dlatego tak łatwo idzie im zawarcie układu i wiele kłamstw. To dlaczego zaczynają coś czuć?
Kocham tę książkę, wielbię i ubóstwiam. Uwielbiam całą jej fabułę, bohaterów i ich historię. Natalia pisze tak cudownie, że przez książkę się płynie i tylko coraz bardziej w niej przepada i zakochuje. Uwielbiam jej pióro, tą lekkość, sposób w jaki przekazuje emocje, a jest ich naprawdę wiele! Uwielbiam jak wykreowani są bohaterzy, którzy mają specjalne miejsce w moim sercu, z którymi bardzo się zżyłam. Kocham charakter Chloe i uwielbiam ją całą, tak samo jak Matteo. Ich pewność siebie i docinki do siebie nawzajem, to jest jeden z ...