Ta książka jest rozmową i spotkaniem dwóch osób, które wiele różni, ale łączy wola dialogu, pragnienie poznania i zrozumienia. To zetknięcie się dwóch światów, dwóch punktów widzenia i dwóch osobowości, które podejmują próbę określenia, czym w istocie jest niepełnosprawność i wykluczenie.
Kristeva i Vanier wierzą w potrzebę dokonania cywilizacyjnej korekty. Oboje zdają sobie sprawę, że „Kościół podupada i zajmuje coraz mniej miejsca w naszych społeczeństwach i w umysłach ludzi”. Trzeba budować nowy humanizm, taki, w którym „wiara religijna niekoniecznie będzie miała swoje miejsce”. Będą go tworzyć ateiści razem z wierzącymi, w imię wartości wspólnych dla humanizmu i Ewangelii. O tym mówi ta książka. Na tym polega jej rewelacyjność. Ten dwugłos nie ma odpowiedników na polskim gruncie. Vanier mówi głosem, jakiego nie słychać w naszym Kościele. Kristeva ma inną perspektywę niż polski neo-ateizm. To są głosy przyszłości, w które warto się wsłuchać.