Od niedawna spotykamy wiele powieści o mafii. Każda jedna, choć ma jeden wspólny motyw to tak naprawdę różni się i sięgamy po nie coraz częściej. Bez Litości to nowa seria, która rozgrzeje nasze serca w te zimowe dni. Mam tylko nadzieję, że wydawnictwo pokusi się o jak najszybsze wydanie dalszych części tak abym długo nie musiała czekać na dalsze losy Aria i Cartera.
Aria Talvery pochodzi z rodziny, w której rządzi mafia i przemoc. Kiedy była dzieckiem została świadkiem zabójstwa matki. Po dzień dzisiejszy koszmary nocne nie pozwalają zapomnieć o tym, co się stało. Jej prawdziwym oparciem okazuje się Nikolai przyjaciel z dzieciństwa i szkicownik, z którym nie rozstaje się. W dniu, w którym zostaje porwana jest dniem jej zguby bądź jej wybawieniem? Czy Aria zakocha się w swoim oprawcy?
Carter Cross jest głową rodziny i rządzi na swoim terytorium. Od jakiegoś czasu w powietrzu wisi wojna między Romano a rodziną Talvery. Carter, aby wesprzeć Rmano dostaje Arię w formie zapłaty. Nikt tak naprawdę nie wie, że w przeszłości już się widzieli i to dzięki niej Carter żyje. Co tak naprawdę chce osiągnąć Carter i co nim kieruje?
„Bez Litości” jest to pierwsza część serii Merciless, która może i na samym początku nie była emocjonująca, lecz z każdą kolejną stroną akcja zaczęła nabierać tempa. Książkę czytało się bardzo szybko i lekko. Sceny opisane są tak abym mogła bez większych...