Rzadko sięgam po horrory, a to dlatego, że ten gatunek po prostu do mnie nie przemawia 😅. Jednak raz na jakiś czas, lubię wyjść ze swojej strefy komfortu i poczytać coś innego. Dlatego, jest mi tym bardziej miło, że publikacja właśnie z tego gatunku, objęta została moim patronatem medialnym. Ciekawi jesteście, o czym jest "Berneter" I jakie są moje wrażenia po lekturze? Jeśli tak, to zapraszam Was serdecznie do zapoznania się z moją patronacką opinią.
Mostkowo. W tym małym miasteczku od zawsze źle się działo. Bowiem bez śladu znikały dzieci. W różnym wieku. Wszelkie tropy po nich ginęły. Policja robiła co mogła, jednak nie umiała znaleźć nikogo, kto byłby odpowiedzialny za te porwania i morderstwa. Grupa przyjaciół - nastolatków, postanawia udać się w pobliże opuszczonej fabryki tkanin, aby nagrać świetny film grozy. Nie spodziewają się, że tajemnice, które przypadkiem odkryją, całkowicie odmienią ich życie... Uwolnione przez nich zło, zagraża całej społeczności miasta a przy tym ciężko jest przewidzieć jakikolwiek jego ruch. Czy jednak na pewno to był tylko nieplanowany epizod? A może prawda leży całkowicie gdzie indziej? Jakie tajemnice odkryją nastolatkowie? Kim okaże się tytułowy "Berneter"? Czy znajdzie się sposób, aby go pokonać? Kto jest odpowiedzialny za jego stworzenie? Kto tak naprawdę przyczynił się do zaginięć i śmierci tak wielu dzieci? Zaciekawieni? Mam nadzieję, że tak ;) A odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania, znajdziecie podczas czytania lek...