Opinia na temat książki Behawiorysta

Zamaskowany mężczyzna bierze na zakładników dzieci i wychowawczynie w przedszkolu. Całe wydarzenie transmituje na żywo w internecie. Na pomoc organom ścigania zostaje wezwany Gerard Edling, skompromitowany były prokurator, specjalista od kinezyki.

Nie należę do wielkich fanek twórczości Remigiusza Mroza, ale co jakiś czas lubię sięgnąć po którąś z jego powieści. Często czuję, że Autor balansuje na krawędzi przedstawiając bardzo szokujące wydarzenia. Tak było i tym razem i od razu zaznaczę, że w najmniejszym stopniu mi to nie przeszkadzało. Powieść traktuję w kategorii typowo rozrywkowej i właśnie to pisarz mi zapewnił.

Pierwszy tom przygód Gerarda Edlinga szokuje już od pierwszych stron i właściwie ani na moment nie zwalnia. Ilość mocnych scen jest zawrotna, a jednocześnie Autor poruszył ważny temat jakim jest odpowiedzialność zbiorowa. Dobrze bawiłam się podczas czytania, pisarz wielokrotnie mnie zaskoczył, a zakończenie takie, że można pogubić kapcie. "Behawiorysta" to nie jest dzieło wybitne, ale jako kryminał sprawdził się całkiem nieźle. Ja spędziłam przyjemnie czas i zapewne niedługo sięgnę po pozostałe tomy serii.

Próbowałam też obejrzeć serial, który powstał na podstawie książki. Poddałam się po pięciu odcinkach. Ilość zmian fabularnych mocno mnie irytuje, gra aktorska w wielu przypadkach pozostawia wiele do życzenia, a całość za bardzo rozciągnięta i "wygładzona". Może kiedyś dokończę oglądanie, na razie szkoda mi czasu.