Na początku swojej kariery stróża prawa Batman napatrzył się na ciemną stronę ludzkiej natury, ale było to niczym w porównaniu z tym, co miało z chichotem wypełznąć z cieni: uśmiechająca się przeraźliwie postacią z trupio bladą twarzą. Ktokolwiek stanął jej na drodze ryzykował, że zarazi się szaleństwem.