Powieść lustro, w którym przejrzy się cała Polska. Zaczyna się od trzęsienia ziemi: w katastrofie drogowej ginie dokładnie czterdziestu i czterech pielgrzymów jadących do sanktuarium Matki Boskiej...
Książka ciężkostrawna niczym grochówka z reklamy środka na gazy. Z „Bardo” jest tak, że albo czytelnik jest tą książką zachwycony, albo wręcz przeciwnie. Ja, jak wynika z mojej oceny, należę do tej d...
Książka pokazuje w super smutno-śmieszny sposób polską zaściankowość i absurdy myślenia. Bardzo przyjemna lektura, choć na początku może nieco zbijać z tropu kompletnie nie powiązanymi (pozornie) ze ...