Jest takie miejsce, które budzi ciekawość, choć większość ludzi nie chciałaby się w nim znaleźć – przynajmniej nie w roli „zaproszonych” i bezpośrednio zainteresowanych. Za sądowymi murami rozstrzygane są rozmaite sprawy. (…) bardziej i mniej osobiste, bardziej i mniej bolesne, dotyczące tylko pieniędzy, ale i takie, w których przy wysokiej wartości sporu, tak naprawdę chodzi o zasady, czyli, kolokwialnie rzecz biorąc, o rację.
Dorota Apostolidis dobrze zna te problemy. Od blisko 20 lat zasiada za ławą sędziowską, by rozstrzygać spory i wymierzać sprawiedliwość.
Autorka pozwala czytelnikom zajrzeć za drzwi sal rozpraw i uczestniczyć w spektaklu, gdzie główną rolę grają emocje. Oferuje jednak dużo więcej, niż zaspokojenie apetytu na sensację. Lektura „Bankowego przecieku” skłania do refleksji nad nieprzewidywalnością i przewrotnością losu, który niekiedy kieruje człowieka na krętą ścieżkę, rzuca kłody pod nogi albo niespodziewanie kończy jego wędrówkę. Jednocześnie pozwala zweryfikować stereotypową, utrwalaną przez przekazy medialne wizję sędziego – człowieka, w którego pracy nie ma miejsca na rozterki i wątpliwości. Tymczasem dylematy prawne, a także moralne są wpisane w tę profesję i towarzyszą sędziom nie tylko przy tzw. sprawach precedensowych. Szczególnie, gdy sprawa trafiająca na sądową wokandę, przyjmuje nieoczekiwany obrót…
Dorota Apostolidis dobrze zna te problemy. Od blisko 20 lat zasiada za ławą sędziowską, by rozstrzygać spory i wymierzać sprawiedliwość.
Autorka pozwala czytelnikom zajrzeć za drzwi sal rozpraw i uczestniczyć w spektaklu, gdzie główną rolę grają emocje. Oferuje jednak dużo więcej, niż zaspokojenie apetytu na sensację. Lektura „Bankowego przecieku” skłania do refleksji nad nieprzewidywalnością i przewrotnością losu, który niekiedy kieruje człowieka na krętą ścieżkę, rzuca kłody pod nogi albo niespodziewanie kończy jego wędrówkę. Jednocześnie pozwala zweryfikować stereotypową, utrwalaną przez przekazy medialne wizję sędziego – człowieka, w którego pracy nie ma miejsca na rozterki i wątpliwości. Tymczasem dylematy prawne, a także moralne są wpisane w tę profesję i towarzyszą sędziom nie tylko przy tzw. sprawach precedensowych. Szczególnie, gdy sprawa trafiająca na sądową wokandę, przyjmuje nieoczekiwany obrót…