Barwne liście wiatr gdzieś niesie.
Pod drzewami chodzi Jesień.
Chodzi Jesień zadumana.
- Już mnie rosy ziębią z rana.
Wkrótce przyjdą chłody, deszcze,
a tu szala nie mam jeszcze.
Wiem, co zrobię! -
Zaraz jesień
nazbierała liści dziesięć
i z pomysłu swego rada
w długi rządek je układa.
Pod drzewami chodzi Jesień.
Chodzi Jesień zadumana.
- Już mnie rosy ziębią z rana.
Wkrótce przyjdą chłody, deszcze,
a tu szala nie mam jeszcze.
Wiem, co zrobię! -
Zaraz jesień
nazbierała liści dziesięć
i z pomysłu swego rada
w długi rządek je układa.