W ferworze walki o książki z cyklu o komisarzu Sławomirze Kruku przegapiłam poprzednią część. W związku z tym nie wiedziałam, dlaczego Kruk został zwolniony z policji. Ale w dalszej części autor krótko to wyjaśnił. Kruk nawet wydalony z policji jest jej niezbędny. Podejmuje rękawicę i wraca do jednej sprawy w charakterze prywatnego konsultanta. To oczywiście procentuje wartką akcją, morzem emocji i napiętej atmosfery. Kruk może chwilami był brutalny ale nie umniejsza to jego zdolności do poszukiwania poszlak, łączenia faktów i podejmowania błyskawicznych decyzji. Tak było i tym razem. Książka bardzo mnie wciągnęła i trudno było ją odłożyć. Jakie będą dalsze losy bohatera? Mam nadzieję, że autor pokusi się o kolejną część. Na minus zapisuję drobną czcionkę.